Najbardziej bezsensowna komunikacja na Śląsku. Kilka dni temu miałem okazje przejechać się komunikacją w Suszcu. Z tej okazji napiszę coś o tamtejszym transporcie.
Komunikacja w Suszcu została utworzona 15 marca 2017 r. Do 2019 r. linie L1, L2, L3 były obsługiwane przez firmę Mikrus z Żor. Później obsługę przejęła firma Czech Mizerów Disco Life. W sumie na wszystkich trzech liniach jest 9 kursów, tylko w dni robocze. Pierwszy kurs linii L1 startuje o 6:05, a ostatni linii L2 o 18:45. W weekendy i święta komunikacja nie kursuje. Autobusy komunikacji gminnej dopasowane są tak na prawdę tylko do linii Pawłowickich, i to nie każdym kursem. Linia L1 ma na swojej trasie tylko dwa przystanki. Jedzie z przystanku Mizerów Sklep przez Mizerów Boisko, do Mizerów PGR i następnie wraca tą samą trasą. W sumie cały kurs to 8,8 km. Kurs o godzinie 14:20 jedzie z przystanku Suszec Boisko na przystanek Suszec Sklep. Bilet jednorazowy kosztuje 1 zł, a miesięczny 15 zł.
Autobusy komunikacji lokalnej w Suszcu nie cieszy się zainteresowaniem. Autobus jeździ pusty. W dniu w którym ja jechałem (była godzina 16), byłem drugim pasażerem i najprawdopodobniej ostatnim, który tego dnia skorzystał z autobusów linii L1, L2 i L3. Przy takiej frekwencji, to na prawdę trzeba się zastanowić, co jest nie tak. Ja widzę kilka powodów, dla których liczba pasażerów jest zatrważająco niska:
- autobus jadzie znikąd donikąd;
- linie kursują bardzo rzadko
- ostatni kurs odjeżdża po 18
- brakuje komunikacji w dni wolne od pracy
- nie wszystkie kursy są realizowane
Dodatkowo rozkłady na przystankach są nieczytelne, momentami nawet ich nie ma. Na szczęcie jeszcze jest dostępny rozkład w MyBusie i w mapach Google. Co będzie po opuszczeniu MZK przez Suszec. Tego nikt nie wie. Linia 308 raczej nie ma szans na przetrwanie w obecnej formie. Oby się nie okazało, że w zamian za 308 zostanie 07 na trasie Rudziczka – Żory i L3 na trasie Mizerów – Rudziczka, no i oczywiście U-2. Należy jednak pamiętać, że 308 wjeżdża w miejsca, gdzie żaden inny autobus nie jeździ.